|
|
|
Kulfon, Kulfon, co z ciebie wyrośnie?!
Martwię się już od tygodnia.
Zębów nie myjesz, kolegów wciąż bijesz,
dziurę masz w najlepszych spodniach!
Nikt jeszcze nie wie, co ze mnie wyrośnie:
gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie.
Sam jeszcze nie wiem, czy będę strażakiem,
cieślą, piekarzem czy "niebieskim ptakiem".
Kulfon, Kulfon, pomysły masz straszne,
grzeczny bądź wreszcie i miły.
Po co z tej togi obgryzłeś guziki,
nie mam do ciebie już siły.
Nikt jeszcze nie wie, co ze mnie wyrośnie:
gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie.
Dziś mam ochotę zostać maszynistą,
może jednak w końcu będę dentystą,
albo alpinistą, albo hutnikiem z dobrym wynikiem,
albo hydraulikiem, albo naleśnikiem;
Nie, a może po prostu będę Kulfonem!
Kulfon, Kulfon, co z Ciebie wyrośnie?!
Kulfon, Kulfon, co z Ciebie wyrośnie?!
Kulfon, Kulfon, co z ciebie wyrośnie?!
Martwię się już od tygodnia.
Zębów nie myjesz, kolegów wciąż bijesz,
dziurę masz w najlepszych spodniach! |
Auf der HP waren schon 82778 Besucher (195728 Hits) . Danke schön! |
|
|
|
|